I pocieszenie od drugiej osoby "Jak Ci tak źle, to idź się zabij!" - najczęściej wypowiadane w słowach smarkaczy, których największym problemem jest to, że mama nie chciała kupić cukierka. Ilekroć nie powiesz komuś o swoim naprawdę wielkim problemie, to ten wcześniej opisany i tak będzie ważniejszy.
mnie tam to nie bawi
To zabawne że gdy walniemy się w palec, to boli to nas, a nie innych.
Mnie też to bawi ;). Ta myśl sprawia też, że nasze problemy maleją w oczach i aż tak się nie przejmujemy.
"Pan Pikuś"
Pan reddit dokladniej :)
I pocieszenie od drugiej osoby "Jak Ci tak źle, to idź się zabij!" - najczęściej wypowiadane w słowach smarkaczy, których największym problemem jest to, że mama nie chciała kupić cukierka. Ilekroć nie powiesz komuś o swoim naprawdę wielkim problemie, to ten wcześniej opisany i tak będzie ważniejszy.
No nie wiem czy dla obcych problemy ziemian to pikuś.