Ja uważam że do piekła nie idzie byle kto, według mnie do piekła nie idzie się za masturbację kradzież cukierków czy inne drobne pokusy w piekle są same sk***ny co żerowały na cudzym życiu przez ból i wyzysk, najgorsi zwyrodnialcy, gwałciciele inne śmiecie które sobie na to zapracowały więc ja dziękuje za takie towarzystwo . . . odradzam.
@Harry9010 - to polecam poczytać Biblię. Do piekła idzie się za grzech - kradzież nawet jednego cukierka to też grzech. Jeżeli go nie uregulujesz przed Bogiem (tj. żałujesz, szczerze pokutujesz) to owszem - za kradzież cukierka równiez możesz nei wejść do nieba. Biblia mówi, że "NIC nieczystego tam nie wejdzie". Kradzież, jak wielka by ona nie była, jest grzechem.
Mirame zapomniałaś że wierzymy jeszcze w coś takiego jak czyściec, jak niby można odbywać wieczne cierpienie z powodu jednego cukierka ?? Jeśli Bóg osądza ludzi w ten sposób to przepraszam dla mnie nie jest sprawiedliwy ale wierzę że jednak to wygląda inaczej, drobna pokusa może zostać wybaczona ale nie grzech prze który musiało cierpieć mnóstwo ludzi . . . Zastanów się co byś był/a w stanie wybaczyć, jeśli popełniamy grzechy przeciwko sobie to musimy sami sobie wybaczyć, a jeśli skrzywdziliśmy wiele osób pytanie czy one nam wybaczą ? W zależności ile osób nam wybaczyło to świadczy jakimi byliśmy ludźmi co ma wpływ na nasz osąd uważam. Xar nie wiem być może też mówiłem o Rydzyku nie mnie go osądzać bo jeśli nawet jest kapłanem dla zysku to ludzie dają mu pieniądze z własnej woli . . . pytanie tylko czy są całkowicie świadomi tego co robią . . .
@Harry - nie zapomniałam, bo żadnego czyśćca nie ma - to bzdura nie znajdująca potwierdzenia w Biblii. Czas, który masz, to czas twojego życia. Reszta nie należy do ciebie. I Bóg jest Bogiem sprawiedliwym - przecież On może ci wybaczyć równie kradziez cukierka, co morderstwo. To się nazywa potęga miłości i wielka łaska. Uważasz, że straszne rzeczy nie mogą być wybaczone? A pamiętasz, co Bóg powiedzial łotrowi na krzyżu? On popełnił straszne czyny a w ostatnim momencie się upamiętał. Zapewne uważasz się za kogoś dobrego, dlatego irytuje cie fakt, że ktoś, kogo subiektywnie uważasz za o wiele gorszego od siebie, moze znaleźć się w jednym miejscu z Tobą. Poczytaj sobie jednak historie o synu marnotrawnym, bo twoja reakacja podobna jest do reakcji jego brata:) Wyobraź sobie, że Twój syn/córka popełniliby straszne czyny... nie chciałbyś, by mieli prawo uapmietania się? Różne sytuacje się w życiu zdarzają, ludzie bładzą, ale... Bóg jest Bogiem sprawiedliwym własnie dlatego, ze umarł za WSZYSTKIE grzechy WSZYSTKICH ludzi i wszystkim dał prawo zbawienia, jeżeli tylko przyjmą go do swojego serca i będą żyli zgodnie z Biblią :)
Sugeruję że jesteś wyznawcą protestantyzmu, cóż przyznam się że sam sceptycznie podchodzę do formy Biblii i Pisma Św., ale katoliccy teologowie powołują się na wiele fragmentów z Pisma św.(2 Mch 12,43-46, 1 Kor3 13 -17, Łk 12,47) więc twoje twierdzenie że nie ma czyśćca bo nie ma nic o tym w Biblii jest dyskusyjne, ja wierzę i chwalę za to Boga że jest w stanie wybaczyć największy grzech jeśli został usprawiedliwiony bo wierzę że tylko Bóg jest w stanie zrozumieć dlaczego człowiek tak naprawdę grzeszy szczególnie od kiedy zmartwychwstał Jezus, niesprawiedliwym było by gdyby Bóg nie wybaczał a szczególnie te małe grzechy, nie mam takiego podejścia jak brat syna marnotrawnego bo on sam czuł się niesprawiedliwie osądzony względem swojego brata który grzeszył i ja grzeszę licząc na zbawienie więc bardziej bym się postawił na miejscu syna marnotrawnego :) i nie boli mnie to że Bóg może dać zbawienie mojemu wrogowi bo póki żyję być może nie wiem czegoś o nim co może wiedzieć sam Bóg . . . więc wierzę że Bóg KAŻDEGO sprawiedliwie osądzi więc jeśli Bóg mu wybaczył to i ja wybaczam nie nam dane jest sądzić mimo że za życia nieraz to robimy z czystym sumieniem bo są ludzie, którzy popełnili takie czyny że nie mamy wobec nich wątpliwości jak Bóg ich osądzi ale tylko jemu dane jest sądzić więc jeśli da zbawienie najgorszemu zwyrodnialcowi to będę w stanie to zrozumieć. Odpowiadając na twoje pytanie czy chciałbym zbawienia dla moich bliskich gdyby popełnili coś złego odpowiem tak i dlatego mi. pragnę wierzyć w czyściec . . . Biorąc rzecz logicznie któż by nie chciał dla siebie zbawienia ? więc pomyśl jacy ludzie muszą iść do piekła ?
@Harry - z dużą częścią Twojej wypowiedzi się zgodzę, ale czyściec istnieje tylko w teologii katolckiej a wymyślony został na soborze florenckim w 1443 r. To bzdura, a dlaczego? Gdzieś kiedyś przeczytałam słowa, z którymi się zgadzam: "Wielu z tych co uwierzyli w istnienie czyśćca obudzi się w piekle z przysłowiową ręką w nocniku. I z pretensją do Boga – „ Boże przecież miałem być w czyśćcu!”. A Bóg na to: „Żartujesz sobie? Przecież ja nie stworzyłem czyśćca. Bo po co? Wystarczy, że posłałem do ciebie mojego Syna, Jezusa, abyś Go słuchał i wykonywał co mówi. Dałem ci szansę ale wolałeś wierzyć ludziom - smutno Mi, ale teraz wieczność spędzisz w piekle”. A wtedy będzie tylko płacz i zgrzytanie zębów."
Nie ma w Biblii ani jednego miejsca, wyraźnie wskazującego na istnenie takiego czegoś (skoro Bóg wspomniał o niebie, o piekle, nie sądzisz, że nie zapomniałby też o czyśćcu? Apokryfy mnie nie interesują, nie sa natchnione przez Ducha Św. i skoro Bóg ich nie uważa za swoje, to tym bardziej ja).
A teraz najważniejsze - Jezus umarł na Golgocie a umierając wypowiedział dwa słowa: "Wykonało się". Raz i na zawsze. A zakończę temat słowami Tonny'ego Coffeya: "Czyściec nie przyczynia się w żaden sposób do uczczenia tego, co Chrystus osiągnął swą śmiercią. Przeciwnie, sugeruje, że Jego śmierć nie przyniosła pełnego zadośćuczynienia za nasze grzechy, dlatego nasze cierpienie w czyśćcu musi uzupełnić Jego cierpienie i śmierć. Doktryna ta zaprzecza jasnej nauce Pisma Świętego i pomija zbawczą moc krzyża Chrystusowego. Apostoł Paweł powiedział, że Jezus "może zbawić na zawsze tych, którzy przez niego przystępują do Boga, bo żyje zawsze, aby się wstawiać za nimi" (Hbr.7:25). Skoro zaś Jezus "może zbawić na zawsze" każdego wierzącego nie ma już potrzeby ani miejsca na czyściec."
A co do Twojego ostatniego pytania - ci, którzy nie wierzą w Boga, którzy odrzucają jego łaskę, których ułuda życia i jego rozrywek pociąga bardziej niż Boża miłość... :) Trudno mi powiedzieć, bo sama nie rozumiem, jak można dobrowolnie odrzucić Bożą miłość :)
Podstawowa rzecz to nie są apokryfy podałem fragmenty które możesz sobie wyszukać w Piśmie św., poza tym nie rozumiem twojej logiki . . . najpierw powołujesz się na Biblię by potem zacytować jakąś historyjkę nie wiadomo skąd wziętą, Tonny Coffey po części ma rację ale to nie o to chodzi, zbawcza moc krzyża polega na oświeceniu to od nas zależy jaką drogą dalej podążymy wedle wolnej woli danej nam od Boga. Bóg mógł być tego świadom (w końcu jesteśmy jego dziełem) że nawet po tym jak wydał swojego Syna na śmierć ludzie i tak niczego się nie nuczą, ja wierzę że Jezus po to się narodził by wskazać nam właściwą drogę a nie po to żeby zakończyć cierpienie na Ziemi, Bóg nie jest głupi i jak nas stworzył to sam chyba najlepiej wie jak bardzo jesteśmy podatni na grzechy szatana i wierzę że Bóg robi wszystko by dawać nam zbawienie nawet po śmierci . . . Myślę że wszystkie słowa w Piśmie św. traktujesz zbyt dosłownie ale nie dziwię się bo Pismo św. jest pisane takim językiem że różnie można je interpretować . . . więc możesz sobie uważać że teolodzy katoliccy sobie to wszystko wymyślili skoro masz inne przekonania religijne, bo według naszej religii nawet przed soborem florenckim, o którym wspomniałaś nigdy też nie było mowy o tym że czyśćca nie ma . . .
Tak samo bierzesz słowa z Biblii zbyt dosłownie, poza tym biblia bardziej skłania do obaw żebyśmy nie liczyli zbytnio na zbawienie lecz sami się zbawiali, a jeżeli potrzebujesz zawsze jakiegoś dowodu w tych sprawach musisz nie wierzyć w Boga . . . nie mówię że wszystko należy w ten sposób udowadniać ale tu chodzi tylko o kwestię samej wiary bo na to nie można patrzeć jak na rzeczy przyziemne.
@Harry - wiem, ze nie podałeś apokryfow. Odniosłam sie do nich, jako że to one wspomniają o czymś w rodzaju czyśćca, natomiast napisałam też, że miejsca, które wskazałeś o nim nie mówią. Masz rację - Jezus nie przyszedł, żeby zakończyć cierpienie na Ziemi, on przyszedł, żeby wypełnić prawo, które mowi: "karą za grzech jest śmierć", żebyśmy my za nasze grzechy nie musieli umierać, ale pokutując z nich, mieli szanse zbawienia. Zobacz sobie historię z Ewangelii Łukasz o Abrahamie i Łazarzu - tam wyraźnie jest napisane, że ludzie mają czas na nawrócenie w czasie ŻYCIA, nie po nim. Nie mam zamiaru się z Tobą spierać w nieskończoność, bo i po co? Ja wierzę w Biblię na pierwszym miejscu, ty kościół i niech na tym się dyskusja zakończy :) Pozdrawiam.
Myślę że dyskusja nie ma sensu na ten temat bo jak to się mówi "nie zbadane są wyroki boskie" więc każde z nas się może mylić, każdy po porostu odbiera Boga na swój sposób, każde z nas może uważać że jest sprawiedliwy ale dla każdego sprawiedliwość może być czymś innym, ja po prostu wierzę że dobre i złe uczynki mogą się równoważyć i wtedy musimy "oczyścić" się z tych złych, Bogacz z fragmentu który tu przytoczyłaś prowadzi dialog z Abrahamem nie z samym Bogiem lecz jeśli nawet A. ma rację to jest świadectwem dla ludzi którzy nikogo nie słuchają i tacy sami się skazują na potępienie, wedle mojej teorii luzie idący do czyśćca to ludzie dobrzy którzy pobłądzili którzy słuchają kogoś lub chociaż swojego sumienia. Jeśli chodzi o mnie na pierwszym miejscu nie jest ani kościół ani Biblia :) często postępuje według swojego własnego sumienia, być może robię źle ale osobiście uważam że najgorsi są ludzie bez jakichkolwiek zasad (bez sumienia) i podejrzewam że tacy ludzie kończą w piekle . . .
W piekle Jimi Hendrix, Kurt Cobain, Jim Morrison, Keith Moon, Freddie Mercury, Ronnie James Dio, a zanim ja umrę pewnie też Lemmy. I na taki koncert bym poszedł tym bardziej, gdyby jeszcze żyli - więc tym bardziej nie mogę się doczekać!
Nie znając języka Niemieckiego w piekle z nikim nawet nie pogadasz.
właśnie.
Ja uważam że do piekła nie idzie byle kto, według mnie do piekła nie idzie się za masturbację kradzież cukierków czy inne drobne pokusy w piekle są same sk***ny co żerowały na cudzym życiu przez ból i wyzysk, najgorsi zwyrodnialcy, gwałciciele inne śmiecie które sobie na to zapracowały więc ja dziękuje za takie towarzystwo . . . odradzam.
@Harry9010 - to polecam poczytać Biblię. Do piekła idzie się za grzech - kradzież nawet jednego cukierka to też grzech. Jeżeli go nie uregulujesz przed Bogiem (tj. żałujesz, szczerze pokutujesz) to owszem - za kradzież cukierka równiez możesz nei wejść do nieba. Biblia mówi, że "NIC nieczystego tam nie wejdzie". Kradzież, jak wielka by ona nie była, jest grzechem.
Mirame zapomniałaś że wierzymy jeszcze w coś takiego jak czyściec, jak niby można odbywać wieczne cierpienie z powodu jednego cukierka ?? Jeśli Bóg osądza ludzi w ten sposób to przepraszam dla mnie nie jest sprawiedliwy ale wierzę że jednak to wygląda inaczej, drobna pokusa może zostać wybaczona ale nie grzech prze który musiało cierpieć mnóstwo ludzi . . . Zastanów się co byś był/a w stanie wybaczyć, jeśli popełniamy grzechy przeciwko sobie to musimy sami sobie wybaczyć, a jeśli skrzywdziliśmy wiele osób pytanie czy one nam wybaczą ? W zależności ile osób nam wybaczyło to świadczy jakimi byliśmy ludźmi co ma wpływ na nasz osąd uważam. Xar nie wiem być może też mówiłem o Rydzyku nie mnie go osądzać bo jeśli nawet jest kapłanem dla zysku to ludzie dają mu pieniądze z własnej woli . . . pytanie tylko czy są całkowicie świadomi tego co robią . . .
@Harry - nie zapomniałam, bo żadnego czyśćca nie ma - to bzdura nie znajdująca potwierdzenia w Biblii. Czas, który masz, to czas twojego życia. Reszta nie należy do ciebie. I Bóg jest Bogiem sprawiedliwym - przecież On może ci wybaczyć równie kradziez cukierka, co morderstwo. To się nazywa potęga miłości i wielka łaska. Uważasz, że straszne rzeczy nie mogą być wybaczone? A pamiętasz, co Bóg powiedzial łotrowi na krzyżu? On popełnił straszne czyny a w ostatnim momencie się upamiętał. Zapewne uważasz się za kogoś dobrego, dlatego irytuje cie fakt, że ktoś, kogo subiektywnie uważasz za o wiele gorszego od siebie, moze znaleźć się w jednym miejscu z Tobą. Poczytaj sobie jednak historie o synu marnotrawnym, bo twoja reakacja podobna jest do reakcji jego brata:) Wyobraź sobie, że Twój syn/córka popełniliby straszne czyny... nie chciałbyś, by mieli prawo uapmietania się? Różne sytuacje się w życiu zdarzają, ludzie bładzą, ale... Bóg jest Bogiem sprawiedliwym własnie dlatego, ze umarł za WSZYSTKIE grzechy WSZYSTKICH ludzi i wszystkim dał prawo zbawienia, jeżeli tylko przyjmą go do swojego serca i będą żyli zgodnie z Biblią :)
Sugeruję że jesteś wyznawcą protestantyzmu, cóż przyznam się że sam sceptycznie podchodzę do formy Biblii i Pisma Św., ale katoliccy teologowie powołują się na wiele fragmentów z Pisma św.(2 Mch 12,43-46, 1 Kor3 13 -17, Łk 12,47) więc twoje twierdzenie że nie ma czyśćca bo nie ma nic o tym w Biblii jest dyskusyjne, ja wierzę i chwalę za to Boga że jest w stanie wybaczyć największy grzech jeśli został usprawiedliwiony bo wierzę że tylko Bóg jest w stanie zrozumieć dlaczego człowiek tak naprawdę grzeszy szczególnie od kiedy zmartwychwstał Jezus, niesprawiedliwym było by gdyby Bóg nie wybaczał a szczególnie te małe grzechy, nie mam takiego podejścia jak brat syna marnotrawnego bo on sam czuł się niesprawiedliwie osądzony względem swojego brata który grzeszył i ja grzeszę licząc na zbawienie więc bardziej bym się postawił na miejscu syna marnotrawnego :) i nie boli mnie to że Bóg może dać zbawienie mojemu wrogowi bo póki żyję być może nie wiem czegoś o nim co może wiedzieć sam Bóg . . . więc wierzę że Bóg KAŻDEGO sprawiedliwie osądzi więc jeśli Bóg mu wybaczył to i ja wybaczam nie nam dane jest sądzić mimo że za życia nieraz to robimy z czystym sumieniem bo są ludzie, którzy popełnili takie czyny że nie mamy wobec nich wątpliwości jak Bóg ich osądzi ale tylko jemu dane jest sądzić więc jeśli da zbawienie najgorszemu zwyrodnialcowi to będę w stanie to zrozumieć. Odpowiadając na twoje pytanie czy chciałbym zbawienia dla moich bliskich gdyby popełnili coś złego odpowiem tak i dlatego mi. pragnę wierzyć w czyściec . . . Biorąc rzecz logicznie któż by nie chciał dla siebie zbawienia ? więc pomyśl jacy ludzie muszą iść do piekła ?
@Harry - z dużą częścią Twojej wypowiedzi się zgodzę, ale czyściec istnieje tylko w teologii katolckiej a wymyślony został na soborze florenckim w 1443 r. To bzdura, a dlaczego? Gdzieś kiedyś przeczytałam słowa, z którymi się zgadzam: "Wielu z tych co uwierzyli w istnienie czyśćca obudzi się w piekle z przysłowiową ręką w nocniku. I z pretensją do Boga – „ Boże przecież miałem być w czyśćcu!”. A Bóg na to: „Żartujesz sobie? Przecież ja nie stworzyłem czyśćca. Bo po co? Wystarczy, że posłałem do ciebie mojego Syna, Jezusa, abyś Go słuchał i wykonywał co mówi. Dałem ci szansę ale wolałeś wierzyć ludziom - smutno Mi, ale teraz wieczność spędzisz w piekle”. A wtedy będzie tylko płacz i zgrzytanie zębów." Nie ma w Biblii ani jednego miejsca, wyraźnie wskazującego na istnenie takiego czegoś (skoro Bóg wspomniał o niebie, o piekle, nie sądzisz, że nie zapomniałby też o czyśćcu? Apokryfy mnie nie interesują, nie sa natchnione przez Ducha Św. i skoro Bóg ich nie uważa za swoje, to tym bardziej ja). A teraz najważniejsze - Jezus umarł na Golgocie a umierając wypowiedział dwa słowa: "Wykonało się". Raz i na zawsze. A zakończę temat słowami Tonny'ego Coffeya: "Czyściec nie przyczynia się w żaden sposób do uczczenia tego, co Chrystus osiągnął swą śmiercią. Przeciwnie, sugeruje, że Jego śmierć nie przyniosła pełnego zadośćuczynienia za nasze grzechy, dlatego nasze cierpienie w czyśćcu musi uzupełnić Jego cierpienie i śmierć. Doktryna ta zaprzecza jasnej nauce Pisma Świętego i pomija zbawczą moc krzyża Chrystusowego. Apostoł Paweł powiedział, że Jezus "może zbawić na zawsze tych, którzy przez niego przystępują do Boga, bo żyje zawsze, aby się wstawiać za nimi" (Hbr.7:25). Skoro zaś Jezus "może zbawić na zawsze" każdego wierzącego nie ma już potrzeby ani miejsca na czyściec." A co do Twojego ostatniego pytania - ci, którzy nie wierzą w Boga, którzy odrzucają jego łaskę, których ułuda życia i jego rozrywek pociąga bardziej niż Boża miłość... :) Trudno mi powiedzieć, bo sama nie rozumiem, jak można dobrowolnie odrzucić Bożą miłość :)
Podstawowa rzecz to nie są apokryfy podałem fragmenty które możesz sobie wyszukać w Piśmie św., poza tym nie rozumiem twojej logiki . . . najpierw powołujesz się na Biblię by potem zacytować jakąś historyjkę nie wiadomo skąd wziętą, Tonny Coffey po części ma rację ale to nie o to chodzi, zbawcza moc krzyża polega na oświeceniu to od nas zależy jaką drogą dalej podążymy wedle wolnej woli danej nam od Boga. Bóg mógł być tego świadom (w końcu jesteśmy jego dziełem) że nawet po tym jak wydał swojego Syna na śmierć ludzie i tak niczego się nie nuczą, ja wierzę że Jezus po to się narodził by wskazać nam właściwą drogę a nie po to żeby zakończyć cierpienie na Ziemi, Bóg nie jest głupi i jak nas stworzył to sam chyba najlepiej wie jak bardzo jesteśmy podatni na grzechy szatana i wierzę że Bóg robi wszystko by dawać nam zbawienie nawet po śmierci . . . Myślę że wszystkie słowa w Piśmie św. traktujesz zbyt dosłownie ale nie dziwię się bo Pismo św. jest pisane takim językiem że różnie można je interpretować . . . więc możesz sobie uważać że teolodzy katoliccy sobie to wszystko wymyślili skoro masz inne przekonania religijne, bo według naszej religii nawet przed soborem florenckim, o którym wspomniałaś nigdy też nie było mowy o tym że czyśćca nie ma . . .
Tak samo bierzesz słowa z Biblii zbyt dosłownie, poza tym biblia bardziej skłania do obaw żebyśmy nie liczyli zbytnio na zbawienie lecz sami się zbawiali, a jeżeli potrzebujesz zawsze jakiegoś dowodu w tych sprawach musisz nie wierzyć w Boga . . . nie mówię że wszystko należy w ten sposób udowadniać ale tu chodzi tylko o kwestię samej wiary bo na to nie można patrzeć jak na rzeczy przyziemne.
@Harry - wiem, ze nie podałeś apokryfow. Odniosłam sie do nich, jako że to one wspomniają o czymś w rodzaju czyśćca, natomiast napisałam też, że miejsca, które wskazałeś o nim nie mówią. Masz rację - Jezus nie przyszedł, żeby zakończyć cierpienie na Ziemi, on przyszedł, żeby wypełnić prawo, które mowi: "karą za grzech jest śmierć", żebyśmy my za nasze grzechy nie musieli umierać, ale pokutując z nich, mieli szanse zbawienia. Zobacz sobie historię z Ewangelii Łukasz o Abrahamie i Łazarzu - tam wyraźnie jest napisane, że ludzie mają czas na nawrócenie w czasie ŻYCIA, nie po nim. Nie mam zamiaru się z Tobą spierać w nieskończoność, bo i po co? Ja wierzę w Biblię na pierwszym miejscu, ty kościół i niech na tym się dyskusja zakończy :) Pozdrawiam.
Myślę że dyskusja nie ma sensu na ten temat bo jak to się mówi "nie zbadane są wyroki boskie" więc każde z nas się może mylić, każdy po porostu odbiera Boga na swój sposób, każde z nas może uważać że jest sprawiedliwy ale dla każdego sprawiedliwość może być czymś innym, ja po prostu wierzę że dobre i złe uczynki mogą się równoważyć i wtedy musimy "oczyścić" się z tych złych, Bogacz z fragmentu który tu przytoczyłaś prowadzi dialog z Abrahamem nie z samym Bogiem lecz jeśli nawet A. ma rację to jest świadectwem dla ludzi którzy nikogo nie słuchają i tacy sami się skazują na potępienie, wedle mojej teorii luzie idący do czyśćca to ludzie dobrzy którzy pobłądzili którzy słuchają kogoś lub chociaż swojego sumienia. Jeśli chodzi o mnie na pierwszym miejscu nie jest ani kościół ani Biblia :) często postępuje według swojego własnego sumienia, być może robię źle ale osobiście uważam że najgorsi są ludzie bez jakichkolwiek zasad (bez sumienia) i podejrzewam że tacy ludzie kończą w piekle . . .
W piekle Jimi Hendrix, Kurt Cobain, Jim Morrison, Keith Moon, Freddie Mercury, Ronnie James Dio, a zanim ja umrę pewnie też Lemmy. I na taki koncert bym poszedł tym bardziej, gdyby jeszcze żyli - więc tym bardziej nie mogę się doczekać!
Xar, brawo, czytasz kwejka.