Mam dokładnie odwrotne zdanie...
Jak się zarabia mało, to się wydaje wszystko na "życie" ewentualnie się zbiera na coś konkretnego (iPhone, wyjazd na wakacje, samochód) i jak się uzbiera to się to kupuje. Przy wyższej płacy zazwyczaj odkłada się co miesiąc, na "czarną godzinę", często ta kasa ląduje na giełdzie czy na jakiś obligacjach.
Im wiecej zarabiasz tym na wiecej mozesz sobie pozwolic. Rowniez na kredyt na rzeczy, o ktorych wczesniej bys nie pomyslal, ze kiedykolwiek bedziesz mogl sobie zafundowac. Konczy sie to wyzszymi wydatkami i odpowiednio duzym dlugiem (wole nie mowic ile ja mam ;( ). ...... Oczywiscie te klopoty koncza sie w momencie kiedy zarabiasz na tyle duzo, ze mozesz kupic sobie cokolwiek zechcesz a Twoj budzet nie ucierpi na tym znaczaco (czytaj jak jestes kims pokroju Billa Gates'a :p).
Na główną z tym
Mam dokładnie odwrotne zdanie... Jak się zarabia mało, to się wydaje wszystko na "życie" ewentualnie się zbiera na coś konkretnego (iPhone, wyjazd na wakacje, samochód) i jak się uzbiera to się to kupuje. Przy wyższej płacy zazwyczaj odkłada się co miesiąc, na "czarną godzinę", często ta kasa ląduje na giełdzie czy na jakiś obligacjach.
Im wiecej ciebie (szmal) tym mniej Bardziej to czuje niż wiem
Im wiecej zarabiasz tym na wiecej mozesz sobie pozwolic. Rowniez na kredyt na rzeczy, o ktorych wczesniej bys nie pomyslal, ze kiedykolwiek bedziesz mogl sobie zafundowac. Konczy sie to wyzszymi wydatkami i odpowiednio duzym dlugiem (wole nie mowic ile ja mam ;( ). ...... Oczywiscie te klopoty koncza sie w momencie kiedy zarabiasz na tyle duzo, ze mozesz kupic sobie cokolwiek zechcesz a Twoj budzet nie ucierpi na tym znaczaco (czytaj jak jestes kims pokroju Billa Gates'a :p).
Demotywator każdego zarabiającego ;)
pornoppornoporno xDDDDDDDDDDDD
jabadabajabadaba tiu tiu tiu liu liu liu ;d ;PP
ave szatan
@JarosoV Dzięki szukałem tego przepisu :]