facet tworzy wynalazki, kobieta zaniża je do poziomu pieniądza.
Pieniądze wynaleziono później i w innej części świata, wtedy funkcjonował handel wymienny, czyli rzucali w nią mięsem, garnkami, jagodami, grzybami...
Akurat w tym czasie mezopotamia była już nieźle rozwinięta,a w kilkaset lat potem zostało wymanezione pismo.
Dodam nawet, że wiele osób miało wtedy wiedzę o wiele większą od przeciętnego gimnazjalisty oczywiście w wybranych dziedzinach.
A dokładniej to matematyka, astronomia, astrologia, ekonomia i być może historia.
Teoretycznie rzecz biorąc, jedyny sposób na wynalezienie koła, mógł by taki, że jakiś człowiek (nie określam płci) popatrzył na słońce lub ksieżyc, innego naturalnego koła raczej nigdy nikt nie widział. Takie tam konwersacje z moją głową...
Niekoniecznie - mógł też zobaczyć pniak toczący się z górki.
Mijak ma chyba rację, tym bardziej, że przed wykorzystywaniem koła na osi jakie znamy dzisiaj używano pni po których przetaczano coś ciężkiego.
facet tworzy wynalazki, kobieta zaniża je do poziomu pieniądza.
Pieniądze wynaleziono później i w innej części świata, wtedy funkcjonował handel wymienny, czyli rzucali w nią mięsem, garnkami, jagodami, grzybami...
Akurat w tym czasie mezopotamia była już nieźle rozwinięta,a w kilkaset lat potem zostało wymanezione pismo.
Dodam nawet, że wiele osób miało wtedy wiedzę o wiele większą od przeciętnego gimnazjalisty oczywiście w wybranych dziedzinach.
A dokładniej to matematyka, astronomia, astrologia, ekonomia i być może historia.
Teoretycznie rzecz biorąc, jedyny sposób na wynalezienie koła, mógł by taki, że jakiś człowiek (nie określam płci) popatrzył na słońce lub ksieżyc, innego naturalnego koła raczej nigdy nikt nie widział. Takie tam konwersacje z moją głową...
Niekoniecznie - mógł też zobaczyć pniak toczący się z górki.
Mijak ma chyba rację, tym bardziej, że przed wykorzystywaniem koła na osi jakie znamy dzisiaj używano pni po których przetaczano coś ciężkiego.