*Recenzja: kosmetyki Oriflame.

Lista komentarzy

  1. lesiolbn napisał:

    tych herbat granulowanych to dawno w sklepie nie widziałem niewiem nawet czy jeszcze je produkuja

  2. mattip_00 napisał:

    produkują, nawet mam jedną paczuszkę w domu :)

  3. kokosnh napisał:

    Herbata granulowana to największy syf z herbat, świadczy o tym sam fakt, ze więcej jej zjesz niż wypijesz...

  4. Qrvishon napisał:

    ja to nazywam "trutką na szczury" bo tak wygląda, co nie zmienia faktu że jak to lubiłem za dzieciaka tak lubię do teraz. A możliwe że na starość już tylko to będę mógł jeść.

  5. luca25 napisał:

    "herbata" - powinno być.

  6. moderator3 napisał:

    zapach chomiczych trocin, smak chomiczych trocin, dzieci się jarały

  7. masti23 napisał:

    Dajcie spokoj ta herbata zawiera sporo chemi,lepsza jest zwykla herbata, w takie upaly zwlaszcza ciepla dobrze wyplywa na organizm,jezeli ktos uwielbia herbaty i pija w sporych ilosciach to polecam zamowic sobie z internetu lub kupic w sklepie biała herbate,w prawdzie droga jest ale warta swojej ceny i mozna sobie od czasu do czasu pozwolic na cos lepszego,niz wydawac kase na jakis granulowany syf ktory niema nic wspolnego z herbata.

  8. benykuleczka84 napisał:

    chipsy też mają dużo chemii, mimo to ludzie je jedzą (można by nawet rzec 'żrą')

  9. masti23 napisał:

    Nie wszyscy ja np:nie przepadam za chipsami,zawieraja tez sporo soli ktora w nadmiernych ilosiach jest szkodliwa,jakby spojrzec na to z innej strony to teraz ciezko dostac produkty nie zawierajace chemi,ja sam staram sie takich nie jadac i szynki wedliny biore od wujka,ktory nie dodaje tych azotanow itp,wiem tez ze jem mieso a nie jakies wedliny z supermarketow itp,w ktorych jest wiecej tych azotanow itp niz miesa i z 1kg miesa robia np:5kg szynki.

  10. benykuleczka84 napisał:

    w masarniach maja takie 'bębny' (jak w pralce) z igłami, wrzucają mięsko, które się 'pierze' ileś tam czasu. i wyciągasz piękny kawał mięcha, z proporcją 1/1- kilo mięska, litr wody. a ten tłuszczyk w kiełbasach to nic innego jak w 50% konserwanty. nie mówię oczywiście, że wszędzie tak jest- wolę napisać, bo mnie zaraz 'zeżrą' jak tego chipsa :) jacyś przewrażliwieni niektórzy są :)

  11. zgredek94 napisał:

    Ja osobiście na każdy wyjazd typu biwak/obóz/kilkudniowy wypad biorę ze sobą torebkę takiej herbatki, bo Po primo: jest zajebiście smaczna, po drugo: zawiera dużo witaminy C (przynajmniej ta z biedronki ;]) i jest dużo lepsza niż rutinoskorbiny i tym podobne prochy (lepsza czytaj smaczniejsza), i po trzecio: nie ma wielu przyjemniejszych rzeczy od częstowania wszystkich do okoła i oni muszą lizać swoje ręce, a ja żrem to prosto z torebki :D