relacja z targów Uroda w Gdańsku

Lista komentarzy

  1. SettingSun napisał:

    no, niby tak... ale ja mam zupełnie inne doświadczenia. Moi rodzice nigdy nie byli nadopiekuńczy,wręcz przeciwnie - mogłam robić wszystko, wychodzić kiedy chcę - i sama musiałam nauczyć się kontrolować siebie, stawiać sobie granice. Ciężko mi z tym było

  2. johnamos napisał:

    A gdzie byli wtedy rodzice?!

  3. m00rder napisał:

    No i przez takich nadopjekuńczych rodziców wyrastają jakieś cioty i frajeży!

  4. mooz napisał:

    Kto nie miał naprawdę nadopiekuńczych rodziców, ten nigdy tego nie zrozumie...

  5. olgaolgaolga napisał:

    Dokładnie ma 14 lat i oficjalnie musze chodzić spać o 22, nie wychodzić późno z domu sama (czyli jak jest ciemno) i nawet matka nie chce się zgodzić na sylwestra dla 6(!) osób a będzie kilkaset metrów dalej xd

  6. vvrytmiereggae napisał:

    @olgaolgaolga- dziewczyno, to nie jest żadna nadopiekuńczość! Ja w Twoim wieku chodziłam spać o tej samej godzinie, ale uważam że to jest normalna pora na spanie, szczególnie kiedy jest szkoła... No ja jak miałam lat 15 też nie mogłam iść na sylwestra nigdzie, ale się nie dziwię, bo moi rodzice mi nie ufali i mieli do tego powody. Pomyśl, może Twoi też je mają? Zamiast płakać idź z nimi porozmawiaj, może dowiesz się czegoś ciekawego. Teraz 13 latkowie robią takie rzeczy, które dorosłym się nie śnią...

  7. ReVolted napisał:

    Ciekawe ile razy to "coś naprawdę fajnego" skończyłoby się dla nas fatalnie, gdyby nie ta nadopiekuńczość;>