Raczej nie sądzę, że tak to działa. Jeżeli kochasz partnera, zależy bardzo Ci na nim, to właśnie nie będziesz potrafić przejść obok jego problemów, gorszych dni obojętnie. Więc nie wiem kto tego a wstawiał, ale chyba nigdy nie był w związku. Im bardziej komuś zależy, tym bardziej znosi sytuację ze swoim partnerem.
Jest to prawda, aczkolwiek w takich sytuacjach powinno się w mojej opinii nie dołować się razem z tą drugą osobą (albo przynajmniej nie okazywać tego) tylko wyciskać tyle uśmiechu ile się da, by pokazać tej drugiej osobie że świat jest piękny ;) Innymi słowy, trzeba zarazić ją szczęściem ;)
Podpis w porządku, ale co ma do tego obrazek?
Po za tym udany związek nie definiuje się poprzez "masz problemy, masz chwile słabości, ale ja będę najszczęśliwsza/wszy i nie pozwolę sobie Tobą zepsuć moich dni". Nie na tym związek polega. Wsparcie - to jest istotne w tych gorszych chwilach.
Jednak autor/ autorka a miał/miała na myśli raczej to, że jak ktoś blisko ma gorsze chwile to ta druga osoba i tak wspiera, ale nie pokazuje aż tak bardzo po sobie, że ją też to załamało, żeby nie dołożyć do pieca.
Pierwsza myśl : Kobieta sadistica
Raczej nie sądzę, że tak to działa. Jeżeli kochasz partnera, zależy bardzo Ci na nim, to właśnie nie będziesz potrafić przejść obok jego problemów, gorszych dni obojętnie. Więc nie wiem kto tego a wstawiał, ale chyba nigdy nie był w związku. Im bardziej komuś zależy, tym bardziej znosi sytuację ze swoim partnerem.
Jest to prawda, aczkolwiek w takich sytuacjach powinno się w mojej opinii nie dołować się razem z tą drugą osobą (albo przynajmniej nie okazywać tego) tylko wyciskać tyle uśmiechu ile się da, by pokazać tej drugiej osobie że świat jest piękny ;) Innymi słowy, trzeba zarazić ją szczęściem ;)
tylko czemu takie zdjęcie?
Bo podpis bez sensu i bez takiego zdjęcia to by na główną nie weszło.
Bo każdy chciałby taką, tak wyglądającą. Ale żeby sam tak wyglądał...
Hęęęęę? Nie kumam, na serio:D A jeszcze dokładając do tego obrazek to już całkiem.
Podpis w porządku, ale co ma do tego obrazek? Po za tym udany związek nie definiuje się poprzez "masz problemy, masz chwile słabości, ale ja będę najszczęśliwsza/wszy i nie pozwolę sobie Tobą zepsuć moich dni". Nie na tym związek polega. Wsparcie - to jest istotne w tych gorszych chwilach. Jednak autor/ autorka a miał/miała na myśli raczej to, że jak ktoś blisko ma gorsze chwile to ta druga osoba i tak wspiera, ale nie pokazuje aż tak bardzo po sobie, że ją też to załamało, żeby nie dołożyć do pieca.