Tanie rozwiązanie: Douglas - Marion Kosmetyki

Lista komentarzy

  1. BossPanzer napisał:

    Spoko Chuck Testa się nim zajmie.

  2. Smolensk napisał:

    To tak jak z dragon ballem, większość znajomych go nie oglądała, bo pamiętam jak nie mieliśmy czasu i napierdzielaliśmy w piłkę, biliśmy się oskubanymi patykami, bawiliśmy się w chowanego, ganianego, napierdzielaliśmy na pegasusie i inne pierdoły, których nie będę wymieniał... Ale jako, że jest to modne jako powrót do "dzieciństwa", to ci oto znajomi wywalają swoje sentymenty związane z oglądaniem tegoż dragon balla, z czego mi się po prostu nieraz chcę śmiać. Tak samo z tym całym Mufasą, mało kto płakał a dziś się dowiaduje, że każdy wylewał łzy jak Niagara.

  3. wieczor1212 napisał:

    Żartujesz?! Nie mieliście czasu na dragon balla? u mnie na podwórku przez cały dzień było po 15 osób, a w porze dragon balla, może ze 2 osoby zostawały:D

  4. Swooneb napisał:

    u mnie tez, wszyscy grali w pilke az do 15, a jak sie ze szkoly o tej wracalo, to sprintem wszyscy do domu biegli zeby zdazyc, po dragon ballu sie wychodzilo znow na dwor i robilo sie dalej swoje ;p a ja ogladalem krola lwa jak mialem okolo 5 lat, i plakalem, ogladales klasyki disneya? Te bajki są jak szczere uśmiechy wśród innych wymuszonych :-)

  5. lovevietnam napisał:

    Smolensk, jak nie oglądałeś Songoku to jesteś NIKIM ! żałuj, ziomek, naprawdę żałuj. Też grałem w piłkę, w chowanego i te twoje wszystkie gierki. Ale oglądałem też DRAGON BALL Z !

  6. wieczor1212 napisał:

    Ja tu sobie żartuję, a tu jakieś trolle się zlatują, czemu miałby być nikim jak nie oglądał dragon balla?