Nic dodać, nic ująć. Niech się inni bawią poczucie wartości, sumienie, itp... robię co mi się podoba, jednocześnie starając się nikogo nie skrzywdzić. Ludzie dookoła i tak zawsze będą gadać, oceniać po swojemu, zazdrościć... norma.
Każdego powinno sumienie męczyć, bo dobrzy ludzie nie są ideałami. Też popełniają błędy, jak każdy. Gdyby sumienie nie dręczyło dobrych, to przestaliby być dobrzy.
Nic dodać, nic ująć. Niech się inni bawią poczucie wartości, sumienie, itp... robię co mi się podoba, jednocześnie starając się nikogo nie skrzywdzić. Ludzie dookoła i tak zawsze będą gadać, oceniać po swojemu, zazdrościć... norma.
coś w tym jest, choć prawdziwie dobry człowiek by się z tym nie zgodził.
No własnie odwrotnie. Bo co sumienie może zrobić dobremu człowiekowi? Sumienie dręczy cię kiedy robisz źle a nie kiedy robisz dobrze.
Każdego powinno sumienie męczyć, bo dobrzy ludzie nie są ideałami. Też popełniają błędy, jak każdy. Gdyby sumienie nie dręczyło dobrych, to przestaliby być dobrzy.