Ba, można pomóc w o wiele łatwiejszy sposób - nie jeść mięsa. Wiecie ile wtedy zwierząt uratujecie? No ale zapomniałam, że warte życia są tylko kotki pieski i słodkie wiewiórki.
A zdajesz sobie sprawę,że zjadana/ścinana roślina też cierpi??? Ba nawet oddychając zabijasz miliardy istnień w formie bakterii.No ale zapomniałem, że warte życia są tylko zwierzęta,jakieś tam świnki,czy krówki.
Jak uda Ci się przekonać innych do nie jedzenia mięsa? bo jakoś mięso stało się nieodłącznym elementem życia większości ludzi i prędko tego nie zmienisz.
Spojrz na swoje zeby- widzisz 3.? To siekacze,zeby charakterystyczne dla zwierzat zywiacych sie miesem. Pozatym, jestes pro wegatarianizm? To pojedz zima na Jukucje, to zobaczysz ile wytrzymasz na samej trwace...
Ale pies i tak nie przepuścił nawet małej wiewiórce i dupsko musiał obniuchać ;)
Ba, można pomóc w o wiele łatwiejszy sposób - nie jeść mięsa. Wiecie ile wtedy zwierząt uratujecie? No ale zapomniałam, że warte życia są tylko kotki pieski i słodkie wiewiórki.
A zdajesz sobie sprawę,że zjadana/ścinana roślina też cierpi??? Ba nawet oddychając zabijasz miliardy istnień w formie bakterii.No ale zapomniałem, że warte życia są tylko zwierzęta,jakieś tam świnki,czy krówki.
Jak uda Ci się przekonać innych do nie jedzenia mięsa? bo jakoś mięso stało się nieodłącznym elementem życia większości ludzi i prędko tego nie zmienisz.
To chociaż można kupować od prywatnych hodowców z wolnymi wybiegami. Ale wciąż odbierasz im życie, na które zasłużyły.
Spojrz na swoje zeby- widzisz 3.? To siekacze,zeby charakterystyczne dla zwierzat zywiacych sie miesem. Pozatym, jestes pro wegatarianizm? To pojedz zima na Jukucje, to zobaczysz ile wytrzymasz na samej trwace...