tibia Elysia Fizol de'Rosse Life Part 2/3

Lista komentarzy

  1. Bezalkoholowy napisał:

    Na twoim miejscu spróbowałbym w totolotka :d

  2. rad3cz3k napisał:

    kiedyś znajomy chciał mnie zadźgać nożem gdyby nie to że szybko spier.dalam już bym nie żył ;D

  3. TheBigRedDog napisał:

    Jakbyś mi rozpier*olił regał to bym cie z domu wypier*olił na zbity pysk i ciekawe czy dalej byłbyś taki mądry

  4. ThomasoN1 napisał:

    czegoś mi tu brakuje.. nikt nie bił brawa ?;D jakiś kierowca czy niemiła babcia?

  5. mystershadow napisał:

    4 miesiace ojciec zasna ze mna na rekach na skraju wersalki wypadajac mu z rak po drodze ku ziemi uderzylem w metalowy grzejnik 3 lata zawolany przez ojca wbieglem na ulice wprost pod samochod jakos mnie wyminal 4 lata biegnac potknalem sie i upadlem na kraweznik peknieta czaszka i kawalki kosci wbite w mozg 21 lat w polowie zakretu siadlo wspomaganie kierownica sie zablokowala dachowalem 21 lat wciagnelo mnie morze gdy wyplynalem wplaw przy czarnych flagach 22 lata autobus wymusil na mnie pierwszenstwo gdy jechalm 100 km/h minalem go o jakies 40 cm Wiecej wymieniac mi sie niechce ale Ty ze swoim "szczesciem" mozesz mi buty czyscic...

  6. Neq napisał:

    Ja po pierwszym akapicie spodziewałem się, że dostaniesz supermocy.

  7. dianka9 napisał:

    mocne... na mnie tez regał spadł, ale mnie przygniótł... tak jak ty wybiłam szybę w drzwiach swojego pokoju i też na górze wisiał "sopel" szkła... kopnął mnie kiedyś prąd z kabla prostownicy... wiem o czym mówisz w tym democie.

  8. SailorMars napisał:

    I miałby szczęście, jak autor tego a: http://ywatory.pl/2894860/Trzy-dni-pozniej

  9. XXI napisał:

    mając 5 lat, wypadłem z samolotu, jednak podczas spadania niespodziewanie przyleciał kierowca autobusu, i odstawił mnie bezpiecznie na ziemię

  10. bigi111 napisał:

    Mój brat też kiedyś wypadł z okna. Miał 2lata, a ja 6. Gdy spadł, usłyszałem płacz, po czym Krzyknąłem: Żyje bo płacze. A za a [+]

  11. zxcvbnmlkjhgfdsa napisał:

    jeden wielki farmazon, niby skad mam wiedziec ze tak naprawde było ?! minus za scieme!

  12. zgroza199 napisał:

    a ja kiedyś rozgryzłem termometr z rtęcią z cudem nie dostała się do buzi. jeżeli nie wierzycie to zobaczcie moje komentarze ,kiedyś był podobny to o tym napisałem. Po za tym kiedyś zrzuciłem telewizor z szafki i on wylądował tuż obok mnie @edit po za tym miałem sporo różnych wypadków ale nie były one śmiertelnie groźne więc nie będę się rozpisywał

  13. placky napisał:

    Ja pamiętam tylko 3 przypadki szczęścia w "tamtej" dekadzie życia które mogły się zakończyć śmiercią.Jak miałem 5-6 lat to razem z dawnymi kolegami chcieliśmy przejść przez jezdnię, nie trudno się domyślić o to że mało brakowało aby potrącił mnie samochód, wbiegliśmy na tą jezdnię jak kompletni debile, ani się nie rozejrzeliśmy ani nic, dziecko jak dziecko, a mogło się skończyć dla mnie naprawdę źle. Jak miałem 7 lat byłem tak durny że wjechałem rowerem z kompletnie niewidocznego miejsca z impetem prosto na jezdnię(mało tego to w tym miejscu był akurat zakręt - miejsce było naprawdę kompletnie niewidoczne), samochód zatrzymał się dosłownie parę centymetrów przedemną, jechałby trochę szybciej i najprawdopodobniej bym z wami teraz nie pisał. 9 lat - 10 lat - Bawiłem się akurat na podłodzę w jakąś grę planszową, jako że była wiosna to wymieniane były okna, a moja kompletnie poyebana siostra pchnęła szybe tak że calutka rozbiła się na mojej głowi, cud chyba że skończyło się tylko na lekkim rozcięciu.

  14. Davos napisał:

    @rad3cz3k - to fajnych masz znajomych...