ja nie rozumiem ludzi którzy tak myślą,po co przejmować się tym co myślą inni,mnie to np. gó*wno za przeproszeniem obchodzi mam swoje życie a jak komuś coś przeszkadza to niech chociaż ma jaja powiedzieć mi to wprost,a skoro nie umie i tylko potrafi obgadywać za plecami to dla mnie jest nic nie wartym tchórzem ,zerem po prostu
Przesadne przejmowanie się opinią innych to faktycznie problem, ale z drugiej strony całkowicie olewanie tego co o tobie myślą też może prowadzić do problemów, dla ciebie lub dla innych. Na drugim biegunie takich wystraszonych osób są debile i buraki przekonane o swojej zajebistości na tyle, że spływa po nich wszelka krytyka czy szydera. Ci najczęściej pchają się na stołki, nic nie umiejąc i nic nie kumając. Doskonałym źródłem przykładów takich osobników jest klasa polityczna. Najlepiej po prostu chyba znaleźć pewien złoty środek pomiędzy lękiem przed innymi a totalnym niekontrolowaniem tego co się klepie i jak się zachowuje.
Ciekawi mnie, ile z osób które kliknęło na "mocne" samo się przyczynia do tworzenia takiego "więzienia" u innych, na przykład obrażając lub wyśmiewając ich za to jak wyglądają, jak się ubierają, jakie im się trafiły cechy biologiczne, itp.
na myślenie o tym co powiedzą inni choruje coraz mniej osób, więzieniem jest to pie*dolone państwo i strach, czy starczy Ci pieniędzy do następnej wypłaty i z czego spłacić długi.
wypowiedziały się tu osoby, które nie boja się co pomyślą o ich komentarzach ( negatywnych dość) inni, ten nie przemawia do was bo się z nim nie utożsamiacie...więc zostawcie go w spokoju skoro was nie dotyczy, dla mnie jest świetny...
Mam na nich wyje*ane i na to co pomyślą też :P :*
to ja jestem więźniem ale nie tego, o czym mówi .
Jedną z cel w takim więzieniu jest poprawność polityczna.
Największym więzieniem jest lenistwo.
ja nie rozumiem ludzi którzy tak myślą,po co przejmować się tym co myślą inni,mnie to np. gó*wno za przeproszeniem obchodzi mam swoje życie a jak komuś coś przeszkadza to niech chociaż ma jaja powiedzieć mi to wprost,a skoro nie umie i tylko potrafi obgadywać za plecami to dla mnie jest nic nie wartym tchórzem ,zerem po prostu
Przesadne przejmowanie się opinią innych to faktycznie problem, ale z drugiej strony całkowicie olewanie tego co o tobie myślą też może prowadzić do problemów, dla ciebie lub dla innych. Na drugim biegunie takich wystraszonych osób są debile i buraki przekonane o swojej zajebistości na tyle, że spływa po nich wszelka krytyka czy szydera. Ci najczęściej pchają się na stołki, nic nie umiejąc i nic nie kumając. Doskonałym źródłem przykładów takich osobników jest klasa polityczna. Najlepiej po prostu chyba znaleźć pewien złoty środek pomiędzy lękiem przed innymi a totalnym niekontrolowaniem tego co się klepie i jak się zachowuje.
Ciekawi mnie, ile z osób które kliknęło na "mocne" samo się przyczynia do tworzenia takiego "więzienia" u innych, na przykład obrażając lub wyśmiewając ich za to jak wyglądają, jak się ubierają, jakie im się trafiły cechy biologiczne, itp.
Słyszałem gdzieś określenie "lęk przed sukcesem", czyli obawa przed nowymi obowiązkami które mogą być wynikiem sukcesu i zazdrością otoczenia.
na myślenie o tym co powiedzą inni choruje coraz mniej osób, więzieniem jest to pie*dolone państwo i strach, czy starczy Ci pieniędzy do następnej wypłaty i z czego spłacić długi.
wypowiedziały się tu osoby, które nie boja się co pomyślą o ich komentarzach ( negatywnych dość) inni, ten nie przemawia do was bo się z nim nie utożsamiacie...więc zostawcie go w spokoju skoro was nie dotyczy, dla mnie jest świetny...
Dulszczyzna rośnie w siłę.