mój ulubiony bankont z tamtych czasów to 10000zł chyba najbardziej kolorowy i bardzo podobał mi się rewers, no i można było kupić za to paczkę chipsów, loda i oranżadę, chciałbym tyle za dzisiejszą złotówkę...
napisał:
Ale jeszcze byly 89 monet obiegowych z Orlem bez korony. Za czasow socjalizmu. Mam je wszystkie. Najpiekniejsza jest moneta 100 zl. 1000-lecie Panstwa Polskiego. 1966 roku.
Najlepszy był banknot 200 000 (20 pln, w tamtych czasach zarabiało się w "budżetówce" 2-4 mln zł, czyli 200-400 pln) . Nie miał żadnych przyzwoitych zabezpieczeń (jako jedyny z ówcześnie wypuszczanych). Zero znaku wodnego, taśm zabezpieczających itp. Dla naszych fałszerzy (najlepszych na świecie od czasów zamierzchłych) banalnie prosty do podrobienia (w sumie wystarczyło mieć dobre ksero i papier). W tamtych czasach pojawili się najwięksi polscy krezusi finansowi trzęsący narodową gospodarką do dziś. Banknot został wycofany, ale kto miał na tym zarobić, ten spokojnie zmieścił się w ustalonym czasie.
pamięć pamięcią, ale trzeba być geniuszem, żeby zarobić na tym kilkanaście milionów baksów wymieniając w kantorach ameryki południowej po dzisiejszym kursie (autentyk sprzed 2 lat).
co ma mnie w tym ywować??
Będziesz wiedział, gdy niedługo w portfelu zaczną się pojawiać podobne nominały.
pamietam jak kupowalem kiedys oranzade za 2 miliony.
Czyli 200zł. Ściemniasz.
Pocieszajace jest to, ze mamy na tyle slawnych ludzi w swojej historii ze mielismy kogo umieszczac na banknotach
mój ulubiony bankont z tamtych czasów to 10000zł chyba najbardziej kolorowy i bardzo podobał mi się rewers, no i można było kupić za to paczkę chipsów, loda i oranżadę, chciałbym tyle za dzisiejszą złotówkę...
Ale jeszcze byly 89 monet obiegowych z Orlem bez korony. Za czasow socjalizmu. Mam je wszystkie. Najpiekniejsza jest moneta 100 zl. 1000-lecie Panstwa Polskiego. 1966 roku.
Tak. I co w związku z tym?
Pamiętacie? http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e9/PolishHebrewCoins1.jpg/400px-PolishHebrewCoins1.jpg
Najlepszy był banknot 200 000 (20 pln, w tamtych czasach zarabiało się w "budżetówce" 2-4 mln zł, czyli 200-400 pln) . Nie miał żadnych przyzwoitych zabezpieczeń (jako jedyny z ówcześnie wypuszczanych). Zero znaku wodnego, taśm zabezpieczających itp. Dla naszych fałszerzy (najlepszych na świecie od czasów zamierzchłych) banalnie prosty do podrobienia (w sumie wystarczyło mieć dobre ksero i papier). W tamtych czasach pojawili się najwięksi polscy krezusi finansowi trzęsący narodową gospodarką do dziś. Banknot został wycofany, ale kto miał na tym zarobić, ten spokojnie zmieścił się w ustalonym czasie.
pamięć pamięcią, ale trzeba być geniuszem, żeby zarobić na tym kilkanaście milionów baksów wymieniając w kantorach ameryki południowej po dzisiejszym kursie (autentyk sprzed 2 lat).