kolejny w poczekalni, który ma predyspozycje do głównej ;) to juz 2 w ciągu paru minut. Nie dajcie się stłamsić! Wierzcie w siebie, a szczęście samo się do was uśmiechnie!
A jak banknot się zniszczy i zużyje. Tak, że już nikt nie będzie chciał mi go przyjąć to pójdę do banku. Wymienię go na nowy, świeży i pachnący farbą drukarską...
Tak jak w ekonomii tak i w życiu jest inflacja. I tak samo: jak jest duża ciężko ją odbudować. Tak jest z wartością pieniądza i np. reputacją lub zaufaniem.
Kolejny , w którym podpis jest potrzebny jak świni kamizela, bo drugi raz tłumaczy to co zostało wytłumaczone. Ekstra naprawdę. Widzę, poziom edukacji sięga dna.
u takiego profesora to wykłady muszą być ciekawe chyba bym nawet chodził
Niesamowita historia!
hm.. motywator :) +
kolejny w poczekalni, który ma predyspozycje do głównej ;) to juz 2 w ciągu paru minut. Nie dajcie się stłamsić! Wierzcie w siebie, a szczęście samo się do was uśmiechnie!
To bardzo dobry .
i tu się w 100% zgodzę!
bardzo dobre :) +
Gdy zacząłem czytać, myślałem, że profesor na końcu spali banknot i będzie jakaś ciekawa anegdota ekonomiczna, a tu takie rozczarowanie : (
A jak banknot się zniszczy i zużyje. Tak, że już nikt nie będzie chciał mi go przyjąć to pójdę do banku. Wymienię go na nowy, świeży i pachnący farbą drukarską...
Wszystko dobrze, ale kto w końcu dostał ten banknot ?
Brat ciotki Juzi od strony siostry ciotecznej wójka Antka . ps . czy to ma jakieś znaczenie ?
No jasne, że ma znaczenie. W końcu ktoś musiał go dostać.
Tak jak w ekonomii tak i w życiu jest inflacja. I tak samo: jak jest duża ciężko ją odbudować. Tak jest z wartością pieniądza i np. reputacją lub zaufaniem.
Pieprzyć tą całą historie o wartosci - kto dostał banknot?
Kolejny , w którym podpis jest potrzebny jak świni kamizela, bo drugi raz tłumaczy to co zostało wytłumaczone. Ekstra naprawdę. Widzę, poziom edukacji sięga dna.