Dziękujemy 16-17 latkowi (w profilu widnieje informacja o uczniu II kl. technikum) za tę cenną życiową radę, opartą zapewne na wieloletnim doświadczeniu...
od kiety do wiek stanowi merytoryczny argument? ma chłop rację. statystycznie większośc ludzi ma na koncie po kilka związków, a nie jeden. nie trzeba mieć 100 lat aby to zauważyć
Jeśli ktoś spał na lekcji jak uczyli o seksie i antykoncepcji i pochodzi z małej wioskowej społeczności gdzie w 95% dominuje jeszcze średniowieczne myślenie typu "Musicie sie chajtnąć bo przecież będziecie mieli dziecko,co ludzie powiedzą" Wtedy przeważnie pierwsza miłość jest tą ostatnią,przynajmniej do czasu rozwodu.
Znienawidzona weź wyluzuj bo sama brzmisz na samotną osobę która tak bardzo pragnie związku, że atakuje wszystkich którzy mają takie zdanie jak autor a. skąd tyle jadu? "Nie wciskaj kitu i nie uogólniaj bo się zesrasz jak zobaczysz ile
par zakochanych w sobie pierwszy raz będzie ze sobą do końca" - dziewczynko, albo masz 17 lat, albo nie za bardzo łapiesz kontakt z rzeczywistością. no ile będzie takich par? 1% ? 2%? dziewczynko, stan zakochania to tylko euforyczne działanie narkotycznej substancji o nazwie fenetyloetyloamina, pochodnej amfetaminy. ale spoko, to mija po max 2 latach ;) i połowa tych wielce zakochanych par po tym czasie odpadnie, bo dopiero wtedy spojrzą na siebie trzeźwo
To że wam się nie udało, nie znaczy, że innym też się nie uda, przestańcie się wtrącać pieprzeni pesymiści, zastanawiam się co ten gniot robi na głównej, może moderator właśnie rozstał się z partnerką/partnerem? POZWÓLCIE NAM SIĘ CIESZYĆ TYM CO MAMY! Zamiast biadolić na ach wyjdźcie z domu ioi poszukajcie własnego szczęścia
Co przestańcie się wtrącać? Mamy prawo wypowiadać swoje zdanie i nikt nam tego nie zabroni. Jesteś widocznie jeszce bardzo młoda i bardzo naiwna skoro piszesz "to że się wam nie udało nie znaczy że się innym nie uda". Trzeba być naprawdę ślepcem pogrązonym w romantycznych historyjkach aby nie rozumieć że w życiu przeciętnego człowieka przewijają się rózne związki. Jak nie chcesz tego zrozumieć to ok, twoja sprawa. Ale my mamy prawo o tym głośno mówić, tak samo jak wy macie prawo dodawać miliard łzawych ów dziennie.
tak, uwielbiam tą argumentację "nie masz racji bo za młody jesteś i o życiu nic nie wiesz". co to ma niby do rzeczy? jak wiek oponenta może się przekładać na wartość merytoryczną jego tez? zazwyczaj w ten sposób "argumentują" prostacy którzy nie wiedzą co powiedzieć więc starają się zdyskredytować oponenta, bo nie potrafią merytorycznie zdyskredytować tego co mówi.
Dziękujemy 16-17 latkowi (w profilu widnieje informacja o uczniu II kl. technikum) za tę cenną życiową radę, opartą zapewne na wieloletnim doświadczeniu...
od kiety do wiek stanowi merytoryczny argument? ma chłop rację. statystycznie większośc ludzi ma na koncie po kilka związków, a nie jeden. nie trzeba mieć 100 lat aby to zauważyć
Jeżeli ktoś jeszcze myli szkolne zauroczenie od miłości, to głosu zabierać nie powinien. Proste.
a kto powiedział że myli? napisał prawdę.
Jeśli ktoś spał na lekcji jak uczyli o seksie i antykoncepcji i pochodzi z małej wioskowej społeczności gdzie w 95% dominuje jeszcze średniowieczne myślenie typu "Musicie sie chajtnąć bo przecież będziecie mieli dziecko,co ludzie powiedzą" Wtedy przeważnie pierwsza miłość jest tą ostatnią,przynajmniej do czasu rozwodu.
Znienawidzona weź wyluzuj bo sama brzmisz na samotną osobę która tak bardzo pragnie związku, że atakuje wszystkich którzy mają takie zdanie jak autor a. skąd tyle jadu? "Nie wciskaj kitu i nie uogólniaj bo się zesrasz jak zobaczysz ile par zakochanych w sobie pierwszy raz będzie ze sobą do końca" - dziewczynko, albo masz 17 lat, albo nie za bardzo łapiesz kontakt z rzeczywistością. no ile będzie takich par? 1% ? 2%? dziewczynko, stan zakochania to tylko euforyczne działanie narkotycznej substancji o nazwie fenetyloetyloamina, pochodnej amfetaminy. ale spoko, to mija po max 2 latach ;) i połowa tych wielce zakochanych par po tym czasie odpadnie, bo dopiero wtedy spojrzą na siebie trzeźwo
Dotyczy to młodych ludzi, bo gdy dorosną zmieniają swoje upodobania i myślenie o życiu.
@egoiste mądrze prawisz
To że wam się nie udało, nie znaczy, że innym też się nie uda, przestańcie się wtrącać pieprzeni pesymiści, zastanawiam się co ten gniot robi na głównej, może moderator właśnie rozstał się z partnerką/partnerem? POZWÓLCIE NAM SIĘ CIESZYĆ TYM CO MAMY! Zamiast biadolić na ach wyjdźcie z domu ioi poszukajcie własnego szczęścia
Co przestańcie się wtrącać? Mamy prawo wypowiadać swoje zdanie i nikt nam tego nie zabroni. Jesteś widocznie jeszce bardzo młoda i bardzo naiwna skoro piszesz "to że się wam nie udało nie znaczy że się innym nie uda". Trzeba być naprawdę ślepcem pogrązonym w romantycznych historyjkach aby nie rozumieć że w życiu przeciętnego człowieka przewijają się rózne związki. Jak nie chcesz tego zrozumieć to ok, twoja sprawa. Ale my mamy prawo o tym głośno mówić, tak samo jak wy macie prawo dodawać miliard łzawych ów dziennie.
Żadko zdaża się że taki syf trafiał na główną przez dzieciaka z II kl. technikum który nie wiadomo ile w życiu przeszedł i zobaczył...
tak, uwielbiam tą argumentację "nie masz racji bo za młody jesteś i o życiu nic nie wiesz". co to ma niby do rzeczy? jak wiek oponenta może się przekładać na wartość merytoryczną jego tez? zazwyczaj w ten sposób "argumentują" prostacy którzy nie wiedzą co powiedzieć więc starają się zdyskredytować oponenta, bo nie potrafią merytorycznie zdyskredytować tego co mówi.
Rzut kostką czy monetą decyduje o miejscu postawienia przecinka ?
Pierwsze zakochanie moze i nie,ale pierwsza prawdziwa milosc owszem.