Zasada jest taka, że jak dwóch facetów z jakichś powodów zmuszonych jest spać w jednym łóżku to po 1.
Śpią w ubraniach (nie w piżamie). Po 2. Nie śpią pod jedną kołdrą.
Ech, zdarzylo mi sie kilka razy spać z kumplem w jednym łóżku (lepsze to niż któryś miałby spać na podłodze). Ustaliliśmy proste zasady - każdy ma swoją połowę i trzyma się z dala od dupy drugiego. Idzie przeżyć. Jeden z moich kumpli spał nawet z księdzem (czym do dziś się szczyci!).
To szalenie ciekawe, co mówicie ale widywałam panów śpiących w samych majtkach na jednoosobówkach bez jakichś paranoicznych leków o własne tyłki. Także nie generalizujcie, że wszyscy tak mają. Powiedzcie, że wy tak macie.
To z jakiegoś filmu?
nie, z sesji zdjęciowej
tak na wspólnej
Zasada jest taka, że jak dwóch facetów z jakichś powodów zmuszonych jest spać w jednym łóżku to po 1. Śpią w ubraniach (nie w piżamie). Po 2. Nie śpią pod jedną kołdrą.
a na co to wyglada?
Ech, zdarzylo mi sie kilka razy spać z kumplem w jednym łóżku (lepsze to niż któryś miałby spać na podłodze). Ustaliliśmy proste zasady - każdy ma swoją połowę i trzyma się z dala od dupy drugiego. Idzie przeżyć. Jeden z moich kumpli spał nawet z księdzem (czym do dziś się szczyci!).
To szalenie ciekawe, co mówicie ale widywałam panów śpiących w samych majtkach na jednoosobówkach bez jakichś paranoicznych leków o własne tyłki. Także nie generalizujcie, że wszyscy tak mają. Powiedzcie, że wy tak macie.